Archives

Przychodzi baba do drukarza. Odcinek 4.

— Dzień dobry Panie Metram­paż, zno­wu szpry­ca była! Aż strach cho­dzić koło pana.
— Szpry­ca, jak szpry­ca — raz w tygo­dniu musi się zda­rzyć. Dla­te­go mówi­łem, żeby posta­wić pod ścianą.
— Ale tych dziur w ścia­nie… nie­dłu­go prze­bi­je na wylot

Jakie to czcionki?

Dziś pozwo­li­łem sobie na małą pro­wo­ka­cję wobec śro­do­wi­ska dete­pow­ców. W kil­ku miej­scach (m.in. na gru­pie dys­ku­syj­nej pl.comp.dtp) zada­łem pyta­nie o czcion­ki, ilu­stru­jąc je w ten sposób