Przychodzi baba do drukarza. Odcinek 4.
— Dzień dobry Panie Metrampaż, znowu szpryca była! Aż strach chodzić koło pana.
— Szpryca, jak szpryca — raz w tygodniu musi się zdarzyć. Dlatego mówiłem, żeby postawić pod ścianą.
— Ale tych dziur w ścianie… niedługo przebije na wylot