Tag Archives: typografia

Róbmy swoje!

Rodzi się we mnie jakiś wewnętrz­ny pro­test prze­ciw­ko upad­ko­wi bran­żo­we­go języ­ka i mam wra­że­nie, że jestem w tego typu odczu­ciach odosob­nio­ny — bo język jest żywy, bo tech­no­lo­gia, bo postęp, bo to takie ład­ne sło­wo — całe mnó­stwo tego typu mier­nych argumentów

Czy truskawki zawierają kwas pantonowy?

Od razu odpo­wia­dam — tru­skaw­ki nie zawie­ra­ją kwa­su pan­to­no­we­go i nie wiem czy cokol­wiek go zawie­ra. Ten pro­blem nie­zna­ne­go, gorącz­ko­wo poszu­ku­ją­ce­go wie­dzy inter­nau­ty wydał mi się bar­dzo zna­czą­cy. Dziś inter­net dla wie­lu osób stał się czymś wię­cej niż jest w rze­czy­wi­sto­ści — naj­wyż­szym auto­ry­te­tem, wszech­wie­dzą­cą i wszech­mo­gą­cą osobą

Tomku! Przeczytałem

Tom­ku! Prze­czy­ta­łem w koń­cu two­ją pra­cę dok­tor­ską. Ha! Pamię­tasz, jak ci mówi­łem, że jesz­cze jej nie prze­czy­ta­łem? Odpo­wie­dzia­łeś, że nie nale­żysz do tych, co na takie spra­wy zwra­ca­ją uwa­gę — chcia­łeś w ten spo­sób skrom­nie wytłu­ma­czyć, że nie ocze­ku­jesz pokla­sku — ja jed­nak muszę przy­wo­łać cię do porząd­ku. Po co ją wyda­łeś? Żeby ją ludzie czy­ta­li! prawda?

Pierwszy miesiąc za nami

[…] Przy oka­zji obec­no­ści w War­sza­wie odby­łem cie­ka­wą dys­ku­sję poli­tycz­ną z Bła­że­jem, a wła­ści­wie poli­tycz­no-typo­gra­ficz­ną. Zachę­cam do zapo­zna­nia się z echem tej­że dys­ku­sji i do komen­ta­rza, bo rzecz doty­czy inter­li­nii. Forum otwar­te, pro­szę bardzo

Dawno temu w Ameryce

Zain­spi­ro­wa­ny krót­kim wpi­sem Yve­sa Peter­sa na blo­gu Font­Fe­ed, posta­no­wi­łem z grub­sza opi­sać inte­re­su­ją­cy pro­ces pro­duk­cji książ­ki obo­wią­zu­ją­cy daw­no temu w Ame­ry­ce, w dużej dru­kar­ni typo­gra­ficz­nej, a poka­za­ny w fil­mie «Making Books», wyda­nym przez Encyc­lo­pa­edia Bri­tan­ni­ca Films Inc. w 1947 roku (w tek­ście Yve­sa pole­cam uwa­dze proś­bę o wspar­cie dzie­ła pt. «Lino­ty­pe. The Film»)

Litera. Nr 43

Ogrom­ny zasób wie­dzy typo­gra­ficz­nej zawie­ra­ją zeszy­ty cza­so­pi­sma Lite­ra. Mam nadzie­ję na ucy­fro­wie­nie i zade­mon­stro­wa­nie publicz­no­ści wszyst­kich wydań. Moja kolek­cja jest skrom­na, zamy­ka się w kil­ku zeszy­tach, ale kil­ka osób dekla­ru­je, że udo­stęp­ni. Tak więc spra­wa wyglą­da roz­wo­jo­wo. Dziś do czy­ta­nia numer czter­dzie­sty trzeci

Piszemy o typografii, wszyscy

Nad­szedł czas na kon­kurs. Roz­dam sześć nagród książ­ko­wych, ufun­do­wa­nych przez d2d.pl. Wydaw­nic­two i pra­cow­nia d2d.pl to dzie­ło dwóch osób — Rober­ta Ole­sia i Elż­bie­ty Totoń. Są zna­ni w Pol­sce z tytu­łów: «Ele­men­tarz sty­lu w typo­gra­fii» Rober­ta Brin­ghur­sta, «Detal w typo­gra­fii» Josta Hochu­lie­go, «Czło­wiek i jego zna­ki» Adria­na Fru­ti­ge­ra. Nie­ba­wem uka­że się

Rozmowa z Andrzejem T. Spotkanie trzecie, ostatnie

Trze­cie spo­tka­nie koń­czy cykl. Czy typo­gra­fia jest czę­ścią nasze­go życia? Czy jest waż­na? Na czym pole­ga jej zna­cze­nie? Sty­ka­my się z nią na co dzień, ale czy ją doce­nia­my lub choć­by dostrze­ga­my? Mam nadzie­ję, że wszyst­ko, o czym z Andrze­jem Toma­szew­skim mówi­li­śmy, sta­no­wi jakąś pomoc dla pro­jek­tan­tów, a przy­naj­mniej inspirację