Tag Archives: towarzysz sztuki drukarskiej

Róbmy swoje!

Rodzi się we mnie jakiś wewnętrz­ny pro­test prze­ciw­ko upad­ko­wi bran­żo­we­go języ­ka i mam wra­że­nie, że jestem w tego typu odczu­ciach odosob­nio­ny — bo język jest żywy, bo tech­no­lo­gia, bo postęp, bo to takie ład­ne sło­wo — całe mnó­stwo tego typu mier­nych argumentów

W naszej drukarni (1)

Zece­rów i dru­ka­rzy nie bez powo­du nazy­wa­no «towa­rzy­sza­mi sztu­ki dru­kar­skiej». Hor­ren­dal­na ilość pro­ble­mów do unik­nię­cia czy­ni ich praw­dzi­wy­mi mistrza­mi, a moż­li­wość uzy­ska­nia pomo­cy od bar­dziej doświad­czo­nych kole­gów — czę­sto trze­ba roz­wi­kłać pro­blem na mia­rę węzła gor­dyj­skie­go — skut­ku­je zadzierz­gnię­ciem głęb­szych relacji

Rozmowa z Andrzejem T. Spotkanie trzecie, ostatnie

Trze­cie spo­tka­nie koń­czy cykl. Czy typo­gra­fia jest czę­ścią nasze­go życia? Czy jest waż­na? Na czym pole­ga jej zna­cze­nie? Sty­ka­my się z nią na co dzień, ale czy ją doce­nia­my lub choć­by dostrze­ga­my? Mam nadzie­ję, że wszyst­ko, o czym z Andrze­jem Toma­szew­skim mówi­li­śmy, sta­no­wi jakąś pomoc dla pro­jek­tan­tów, a przy­naj­mniej inspirację