Tag Archives: Centralny Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Przemysłu Poligraficznego

Szukającym wiedzy i prawdy, czyli naukowo o poligrafii

Zauwa­żał, że oso­bom szu­ka­ją­cym wie­dzy i praw­dy nale­ży udzie­lić rze­tel­nej odpo­wie­dzi. Jego ambi­cją było kształ­to­wa­nie lep­szej rze­czy­wi­sto­ści, zro­zu­mia­łej dla wszyst­kich, w któ­rej każ­dy mógł­by odna­leźć swo­ją, nie­kie­dy utra­co­ną god­ność… W paź­dzier­ni­ku ubie­głe­go roku zmarł prof. Andrzej Makowski

Acta Poligraphica, nr 1

Nie­daw­no uka­zał się pierw­szy zeszyt Acta Poli­gra­phi­ca — cza­so­pi­sma nauko­we­go, wyda­wa­ne­go przez Cen­tral­ny Ośro­dek Badaw­czo-Roz­wo­jo­wy Prze­my­słu Poli­gra­ficz­ne­go w War­sza­wie. To pierw­sze pismo w Pol­sce o takim charakterze

Architektura książki

Już za kil­ka tygo­dni poja­wi się nowa książ­ka Andrze­ja Toma­szew­skie­go wyda­na przez Cen­tral­ny Ośro­dek Badaw­czo-Roz­wo­jo­wy Prze­my­słu Poli­gra­ficz­ne­go. «Archi­tek­tu­ra książ­ki dla wydaw­ców, redak­to­rów, poli­gra­fów, gra­fi­ków, auto­rów, księ­go­znaw­ców i biblio­fi­lów» jest bar­dzo cie­ka­wa dla wszyst­kich, któ­rzy „robią w książkach”

Gdański manuskrypt

Kil­ka dni temu Muzeum Arche­olo­gicz­ne w Gdań­sku opu­bli­ko­wa­ło infor­ma­cję o zna­le­zio­nym frag­men­cie manu­skryp­tu. Wydo­by­to go ze śre­dnio­wiecz­nej latry­ny, pod­czas prac wyko­pa­li­sko­wych przy uli­cy Kle­szej w Gdań­sku, w stycz­niu 2009 r. Trud­no było od razu jed­no­znacz­nie stwier­dzić czym w rze­czy­wi­sto­ści jest wyglą­da­ją­cy na kawa­łek dre­wien­ka skra­wek pergaminu

Rozmowa z Andrzejem T. Spotkanie trzecie, ostatnie

Trze­cie spo­tka­nie koń­czy cykl. Czy typo­gra­fia jest czę­ścią nasze­go życia? Czy jest waż­na? Na czym pole­ga jej zna­cze­nie? Sty­ka­my się z nią na co dzień, ale czy ją doce­nia­my lub choć­by dostrze­ga­my? Mam nadzie­ję, że wszyst­ko, o czym z Andrze­jem Toma­szew­skim mówi­li­śmy, sta­no­wi jakąś pomoc dla pro­jek­tan­tów, a przy­naj­mniej inspirację

Angielsko-polski słownik terminów poligraficznych

Dotarł do mnie przed­wczo­raj dzię­ki uprzej­mo­ści Andrze­ja Toma­szew­skie­go. Tytuł nie do koń­ca odzwier­cie­dla jego cha­rak­ter. Pierw­sza część — Słow­nik angiel­sko-pol­ski — zawie­ra nie tyl­ko trans­la­cję, ale rów­nież lek­sy­ko­no­we wyja­śnie­nie oma­wia­nych terminów