Archives

Tomku! Przeczytałem

Tom­ku! Prze­czy­ta­łem w koń­cu two­ją pra­cę dok­tor­ską. Ha! Pamię­tasz, jak ci mówi­łem, że jesz­cze jej nie prze­czy­ta­łem? Odpo­wie­dzia­łeś, że nie nale­żysz do tych, co na takie spra­wy zwra­ca­ją uwa­gę — chcia­łeś w ten spo­sób skrom­nie wytłu­ma­czyć, że nie ocze­ku­jesz pokla­sku — ja jed­nak muszę przy­wo­łać cię do porząd­ku. Po co ją wyda­łeś? Żeby ją ludzie czy­ta­li! prawda?

Nie ma dzieci

Po raz kolej­ny zasia­dam do pisa­nia niniej­sze­go arty­ku­łu, może teraz uda mi się zebrać sko­ła­ta­ne myśli. W tele­wi­zo­rze oglą­dam «Ogniem i mie­czem» i muszę wyznać, że rok 2012 jest to dziw­ny rok, w któ­rym roz­ma­ite zna­ki publi­ko­wa­ne przez insty­tu­cje pań­stwo­we i samo­rzą­do­we, zwia­stu­ją nie­chyb­ną kom­pro­mi­ta­cję tych­że instytucji