Dziękuję, dziękuję! Nie trzeba było…

Ostat­ni dzień roku, jak zawsze, był dla mnie wzru­sza­ją­cy. Wszy­scy pamię­ta­li o moich imie­ni­nach. Nie jestem w sta­nie dorów­nać podzię­ko­wa­nia­mi, dla­te­go skrom­nie pro­po­nu­ję tyl­ko obej­rze­nie kil­ku fil­mów zawie­ra­ją­cych moty­wy drukarskie

O Zelku

Jed­na z dwóch waż­nych ksią­żek, któ­re ostat­nio wpa­dły mi w oko — «Bro­ni­sław Zelek. W zaklę­tej kra­inie liter» Mał­go­rza­ty Bar­to­sik — ocze­ku­je na wyda­nie dru­kiem. Może ono nastą­pić pod warun­kiem wspar­cia ze stro­ny czytelników

Rewizja ludowa nr 2

Ten zestaw pism dru­kar­skich skła­da się z kro­jów, któ­re chy­ba jesz­cze miesz­czą się w licz­bie 2000 fon­tów. W prze­wa­ża­ją­cej więk­szo­ści są dar­mo­we. Nada­dzą się do wszel­kich zasto­so­wań: do dru­ku, ekra­nu i innych. Mowa o gru­pie SON.

Ćwiczebnik typo

Na moim biur­ku nowa książ­ka od Rober­ta Ole­sia nawo­łu­je do twór­cze­go wysił­ku, filu­ter­nie mru­ga­jąc kolo­ro­wy­mi lite­ra­mi tytu­łu, a mię­dzy jego wier­sza­mi skry­wa­jąc obiet­ni­cę pomo­cy. Przej­rza­łem, prze­czy­ta­łem, prze­ćwi­czy­łem «Zrób pro­jekt typo. Pro­jek­ty typo­gra­ficz­ne, któ­re roz­wi­ną two­je umie­jęt­no­ści twór­cze i uroz­ma­icą portfolio»

W polskim filmie

Film bywa banal­ny, miał­ki, kiczo­wa­ty, naiw­ny, kłam­li­wy, głu­pi, odra­ża­ją­cy, brzyd­ki. Bywa też dzie­łem, a cza­sa­mi nawet arcy­dzie­łem. Podob­nie jest z pol­ski­mi fil­ma­mi. Nie­któ­re z nich odci­snę­ły pięt­no na świa­to­wej kine­ma­to­gra­fii. Więk­szość z nas syp­nie z ręka­wa tytu­ła­mi, nazwi­ska­mi akto­rów, reży­se­rów czy ope­ra­to­rów, ale film anga­żu­je o wie­le wię­cej profesji

Zapytaj Stefana. Czy wolno okwefić się w szabat?

Pyta­nie zawar­te w tytu­le ma swo­ją wer­sję warsz­ta­to­wą — taką, któ­rej uży­wa się w warsz­ta­cie. Ale nie, nie! Nie wyma­ga się od czy­tel­ni­ka, a tym bar­dziej od słu­cha­cza, żeby ten rebus koniecz­nie roz­wią­zał. Cała roz­mo­wa jest jak koszul­ka powszech­nie zna­nej mar­ki «Keep away from fire» — ma dobrze leżeć. Zapra­szam na spo­tka­nie ze Ste­fa­nem Szczypką

Tarara, Lorca i tajemnicze światy flamenco

Cri­stian Losa­da w wystę­pie kwa­li­fi­ka­cyj­nym zapre­zen­to­wał utwór zna­nej w Hisz­pa­nii i świe­cie Rocío Jura­do «Como las alas al vien­to», a w pół­fi­na­ło­wym popu­lar­ną pio­sen­kę «La Tara­ra». Choć oba utwo­ry ory­gi­nal­nie nale­żą do róż­nych gatun­ków, Cri­stian zapre­zen­to­wał je w sty­lu fla­men­co, w spo­sób bar­dzo poruszający

Tarczka. Ustawy i rozporządzenia

[…] Z jed­nej stro­ny sta­no­wi on zbiór infor­ma­cji dla wszyst­kich zain­te­re­so­wa­nych aktu­al­ną sytu­acją, a z dru­giej, dla spe­cja­li­stów — mate­riał wpro­wa­dza­ją­cy do auto­ma­ty­za­cji w pra­cy z dany­mi tekstowymi

Zjedz tę książkę

Wczo­raj dotar­ła do mnie dłu­go ocze­ki­wa­na książ­ka. Roz­dar­ty pomię­dzy roz­my­śla­nia­mi o bli­skich mi oso­bach i męce Pań­skiej, a poszu­ki­wa­nia­mi i pró­ba­mi wyja­śnień opre­sji, w któ­rej wszy­scy ostat­nio się zna­leź­li­śmy, chwy­ci­łem ją z nie­do­wie­rza­niem i wzru­sze­niem. W koń­cu ją wydał. Wybit­ny pol­ski hagio­graf naresz­cie poka­zał świa­tu owoc swych wie­lo­let­nich badań